Publiczna przemowa
Podobno na świecie jest więcej ludzi, którzy bardziej boją się wystąpienia przed publicznością, niż śmierci. Takie osoby unikają publicznego wypowiadania się, a kiedy już zostaną do tego zmuszeni, odczuwają fizyczne dolegliwości. Jak polubić publiczne przemawianie?
Pisanie przemówienia
Najprostszym sposobem, aby dobrze wypaść w publicznej przemowie, jest po prostu dużo ćwiczyć i często występować w roli mówcy. Nic tak nie przełamuje strachu, jak bezpośrednia konfrontacja z problemem. Im lepiej przygotowane jest przemówienie, tym mniejsza szansa na popełnienie błędu. Warto dużo wcześniej zastanowić się nad koncepcją przemowy i napisać tekst wystąpienia, aby mieć czas na doszlifowanie wszystkich fragmentów.
Dobre rady
Nie wolno uczyć się tekstu przemowy na pamięć. Wystarczy, że w stresie z głowy wyleci jedno słowo, aby zapomnieć całość. Zamiast tego trzeba znać dokładnie plan ramowy wystąpienia i kluczowe tezy. Dobrze jest się przygotować z całego zakresu tematycznego, aby wiedzieć o czym się mówi. Wówczas podążając za logiką wywodu można swobodnie mówić „własnymi słowami”. Warto także przećwiczyć wcześniej swoje wystąpienie, najlepiej na mniejszej grupie osób. Jeśli to niemożliwe, można też nagrać się na kamerę i przeanalizować swoje wystąpienie, poprawiając artykulację i pracując nad wyraźną, naturalną mową.
Sposób na czarną dziurę
Co zrobić, kiedy stres po prostu paraliżuje i powoduje pustkę w głowie? Przede wszystkim nie wolno panikować. Trzeba się przygotować na wpadki i nie zrażając się – improwizować. Zawsze pod ręką należy mieć notatki lub plan przemówienia (najlepiej w formie małych dyskretnych karteczek). Nie warto desperacko biegać wzrokiem po sali. Można skoncentrować się na wybranych osobach, zadać pytania, poprosić kogoś o podsumowanie. Warto też powtórzyć raz jeszcze te same informacje, aby przypomnieć sobie dalszą treść.
Przemowy publiczne da się polubić, a przede wszystkim – da się ich nauczyć.